|
Forum Miłośników Szkockiego Teriera Wszystkie psy są dobre, teriery lepsze, ale najlepszy jest terier szkocki...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kłodzko
|
Wysłany: Pią 19:42, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
faktem jest że udana adopcja to taka gdzie ludzie przyjmą psa lub suke bez możliwości rozmnażania...i uważam że tylko take psy można do adopcji przeznaczyc...i powinno się w cywilizowanych krajach jest to normą...ale również jest to normą że wszelkie sterylki i kastaracje pokrywają finansowo organizacje zajmujące się adopcjami....
biorąc na chłopski rozum czytając ten wątek od początku ktoś chce zrobic interes na tym psie a zaczeło się po metamorfozie....okazuje się że to ładne zwierze a czemy by nie miał posłuzyć do rozrodu...to trzeba namieszać odzyskać i przehandlować jako reproduktora...i już a po drodze zbesztac ludzi , którzy z dobroci swej zajeli się doprowadzeniem psa do ładu...kłania się powiedzenie jak się ma miekkie serce trza mieć twardą dupę do kopania...mi się w głowie lasuje że takie sytuacje moga powstawac...dokąd my zmierzamy????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21:41, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czy do Was też dotarł mail w tej sprawie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kłodzko
|
Wysłany: Pią 21:55, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ja nic nie mam a już tyle wątków powstało i linków że się gubię....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baribal
MIŁOŚNIK W KILCIE
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gedern/Opalenica
|
Wysłany: Pią 22:11, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
do mnie mail dotarł i powiem szczerze,że dopiero teraz zacząłam czytać ten watek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salux
MIŁOŚNIK W KILCIE
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Sob 0:47, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Do mnie też nic nie dotarło.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:43, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czy coś się w końcu wyjaśniło w tej niemiłej sprawie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kłodzko
|
Wysłany: Pon 20:19, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Sledzę na dogo dyskusję prawno , przepisowo i inne bzdety ale nic konkretnego nie wiem . tylko tyle że sprawa jest nie miła...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 21:13, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Strach sie odezwać...Naczytałam się tych wszystkich paragrafów i z całym szacunkiem dla obu stron, w takim stanie rzeczy pies wg mnie powinien wrócić do Oli, ponieważ...
Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Pewnie dużo wody upłynie zanim sprawa zostanie wyjaśniona.
W całym tym bałaganie żal mi najbardziej PSA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kłodzko
|
Wysłany: Pon 23:01, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Terra Alite napisał: | W całym tym bałaganie żal mi najbardziej PSA! |
DOKŁADNIE...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carolinascotties
Moderator
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZKOCIKOWO
|
Wysłany: Wto 0:02, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A ja daję sobie spokój z dogo - jesli tak ma to wyglądać... jedna osoba jest NIBY właścicielem - ale pies przebywa u innej, o której nikt nic nie mówi...a to właśnie Ona przejazuje psa dalej z nadzieją na znalezienie domu...
gromy lecą na głowę osoby, która psa przyjęła od osoby, u której pies przebywał na działce... pisałam juz o tym na dogo - ciekawe, co działoby się w wątku Szkota - gdyby za przeproszeniem szlag gp trafił na tej działce - gdyby ktoś go otruł, ukradł itp. - wtedy gromy leciałyby na Bekę - a w tej chwili nie ma mowy o tym, że Beka "przekazała" psa Q.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fritz
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 1270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:05, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Piękna przemiana :) Podziwiam panstwo Mierzejewskich za ich serce i bezinteresownosc...Szkoda ,ze sa takie dziwne sytuacje...i ze spotyka to ludzi ,którzy na prawdę chcą pomóc ... By miał super domek szkocik!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
quadrupedium
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 1:09, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za miłe słowa i zaufanie jakim zostaliśmy obdarzeni przez Szanownych Państwa.
Niestety w chwili obecnej nie możemy przedstawić informacji przez nas posiadanych.
Do rozprawy zmuszeni jesteśmy zachować zimną krew i ćwiczyć wstrzemięźliwość wypowiedzi.
Kasia i Tomek
PS
S. ma sie znakomicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 3:07, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zadałam sobie trud przeczytania tych wszystkich wątków na Dogomanii.
Ta cała egzaltowana debata o tym czy zwierzę jest rzeczą czy nie jest jest NIE NA TEMAT!!!
Dobro psa, ani najlpesze intencje w żaden sposób nie usprawiedliwiają podwania danch osobowych w ogłoszeniach o kradzieży, które jak rozumiem znalazły się nie tylko na Allegro ale w kilku innych miejscach.
Nawet jeśli pani Ola jest osobą o złotym sercu (co wynika z szeregu postów) i dla porzuconych psiaków robi wiele, to zachowała się kompletnie nieodpowiedzialnie i w najwyższym stopniu nagannie!
Życzliwe jej osoby piszą, że jest narwana... Ten rodzaj narwania jest niesłychanie szkodliwy społecznie. Fakt, że ktoś ma dobre serce, troszczy się o zwierzęta i poświęca się dla nich nie zwalnia z myślenia!!!
Rozumowanie w stylu "jestem głęboko przekonany, że mam rację więc każdy kto myśli inaczej jest moim wrogiem i jako taki pozbawiony jest wszelkich praw" jest mentalnością Kalego, jakoś przygnębiająco rozpowszechnioną ostatnio...
Dyskusje na temat prawa własności Scotiego i praw do decydowania o jego losie (kastracja, adopcja czy co tam jeszcze) są jedynie zasłoną dymną, przesłaniającą SEDNO problemu.
Pomijam takie drobiazgi jak domniemanie niewinności, czy prosta staroświecka przyzwoitość, ale nawet w przypadku przestępców (sic!) o publicznym ujawnieniu imienia i nazwiska może zadecydować SĄD po skazaniu delikwenta prawomocnym wyrokiem. Li i jedynie.
Pani Ola doskonale wiedziała, pod czyją opieką przebywa psiak (miała nawet serwis fotograficzny), wiedziała też kto ma go zaadoptować. Mogła awanturować się na forum, że sobie tego nie życzy i udowadaniać swoje racje (prawo do psa, konieczność (?!?!?!?!) kastracji). Na pewno mnóstwo osób by ją poparło i wywiązała by się ciekawa dyskusja.
Ale złamała bowiązujące w Polsce prawo, regulamin dogomanii:
("Poprzez przyjęcie tych zasad gwarantujesz, że nie będziesz umieszczał żadnych wiadomości o treści obraźliwej, wulgarnej, seksualnej, głoszącej poparcie dla przemocy i dyskryminacji, lub innej, naruszającej prawo."), regulamin Allegro i zapewne kilku innych serwisów.
Mówienie, że miała rację, czy choćby tylko "swoją rację" JEST ABSURDEM.
Bo robi nam się sytuacja żywcem jak z Mrożka "Oni najpierw kastrują, a potem patrzą kto jest wielbłąd..." (dla młodszych użytkowników forum: „Vatzlav”, scena 30)
Wybaczcie proszę przydługi wywód, ale DIABLI mnie biorą na taki sposób myślenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 11:38, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie tylko,również na podstawie wnikliwie przestudiowanego "masła maślanego" na dogomanii, że całego tego problemu z wzajemnym pluciem sobie w twarz nie było by gdyby pies po zabiegach fryzjerskich wrócił tam skąd został na nie zabrany bądz przywieziony.
Z mojego punktu widzenia po całej tej lekturze rozpatrywanie w kontekscie kto ma lub miał jakiekolwiek prawa do psa jest bezzasadne w momęcie jesli Pani Ola ma umowę ze schroniskiem na "Dom Tymczasowy" dla Scotiego .Tu akurat wydaje mi się wszystko jasne.
Na szczęście poza wykonanym telefonem do Oli, który mimo wszystko wiele mi wyjaśnił nie zaangazowałam się w tą sprawę tak bardzo żeby dopuszczać się osądów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Terra Alite dnia Wto 15:27, 19 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:52, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A ja podziwiam gorąco Państwa Mierzejewskich, że okazali temu psu serce. Ponieważ nie wiem kto komu i dlaczego przekazał psa nie będę się wypowiadac kto ma rację. Jednak publiczne pomówienia o kradzież to już przesada. Przecież ci ludize nie pojechali i nie zabrali siłą tego psa - został on im dobrowolnie przekazany, bo to własnie oni wykazali chęć zadbania o jego higienę!
Liczę na to, że w tej sprawie sprawiedliwości stanie sie zadość i imię ludzi, którzy wykazali się cudowna troską o potwornie zaniedbanego szkota, zostanie oczyszczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 14:14, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym chciała aby ze względu na psa finał tej sprawy nastąpił dość szybko!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
quadrupedium
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 1:03, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po rozmowie z prawnikiem postanowiliśmy przedstawić sprawę z naszej strony. Pozostawiliśmy Was bez informacji ponieważ nie chcieliśmy zrobić nic, co mgło by utrudnić życie naszemu prawnikowi.
Z tego powodu nie mamy pretensji, że niektórzy z Was, z braku informacji oparli swoje sądy na konfabulacjach.
Przeczytałem między innymi, że pies był dwa tygodnie w schronisku, że do schroniska przekazała go straż miejska i że była jakaś umowa adopcyjna na podstawie której właścicielem psa jest niejaka Ola. Nic z tych rzeczy nie jest prawdą. Zapraszam do przeczytania zamieszczonej chronologii. Ona powinna dużo wyjaśnić. Jest jeszcze kilka szczegółów, ale zdecydowałem się opublikować tylko te informacje na które mam dowody.
Jednocześnie proszę wszystkich, którym udało się opublikować oszczerstwa o kradzieży psa o podanie swoich danych personalnych, żeby było wiadomo kogo wskazać w pozwie. Mam nadzieje, że jeśli mieliście odwagę na publikację oszczerstw tego kalibru, będziecie mieli również odwagę ujawnić się. Jeśli nie, no cóż potrwa to dłużej bo droga będzie dłuższa, ale nic Was nie minie. Chyba najwyższy czas skończyć z bezkarnością wypowiedzi na forach internetowych.
Chronologia
02.06.2007 Błąkający się po Wołominie, w okolicach Sikorskiego 97. Szkocik ma trafić do znajdującego się tam schroniska, a właściwie punktu przyjmowania zwierząt. Warto zauważyć, że Szkocik pojawił się w okolicy punktu przyjmowania zwierząt 1.06 lub wręcz 2.06. Pies nie został jednak zarejestrowany w kartotece tego punktu. Został z niego zabrany w tym samym dniu przed wprowadzeniem do ewidencji i z tego co zrozumiałem bez jakichkolwiek badań, szczepień czy innych zabiegów. Schronisko nie wydało żadnych papierów adopcyjnych bo umowa z gminą Wołomin przewiduje adopcję lub przeniesienie do schroniska po 14 dniach. Informacje te uzyskałem później w czasie rozmowy telefonicznej ze schroniskiem. Rozmowę tą mam nagraną.
03.06.2007 Pokazuje się pierwsze ogłoszenie umieszczone na Dogomanii przez Bekę. Pies mieszka u niej na działce, nie ustaliłem czy trafił tam drugiego czy trzeciego, ale to chyba nie ma wielkiego znaczenia. Jak wynika ze zdjęć pies jest „zarośnięty”, chociaż zgodnie z opisem, wesoły i ufny. Pojawia się też informacja, że ma tatuaż ale jest nieczytelny.
05-06-2007 Moja żona proponuje, że wytrymuje psa. Propozycja zostaje przyjęta.
11-06-2007 Pies zostaje zabrany od Beki na trymowanie. Pojechaliśmy po niego do Pyr ulica Puławska Kościół. Po zabiegu okazuje się, że nieczytelność tatuażu powodowana jest stanem czystości psa. Pies jest brudny, ma odparzenia.
Tatuaż, nadwaga oraz to, że pies jest radosny, nie boi się ludzi, innych zwierząt oraz jak zachowuje się w stosunku do dzieci natchnęły nas nadzieją, że pies może mieć właściciela.
Okazuje się, że po trmowaniu pies nie będzie mieszkał w mieszkaniu lub domu ale wraca na działkę Beki. Po rozmowie i zgodzie Beki pies zostaje u nas. W tym samym czasie obdzwaniam związek kynologiczny i w efekcie odnajduję hodowcę psa. Hodowca nie mógł ustalić kto jest właścicielem. Zdarza się, wszak minęło ładnych parę lat. Rozpoczynamy poszukiwanie nowego właściciela dla Szkocika, zgłasza się Pani z Warszawy, i Pani z Krakowa. Pani z Warszawy rezygnuje, Pani z Krakowa dalej jest zainteresowana.
12-06-2007 Zgłasza się Pani z Koszalina, która interesuje się psem w imieniu swojej kuzynki.
Dostaje informacje, że jest już jedna osoba zainteresowana i aktualnie weryfikujemy ją. Ponieważ Pani z Koszalina publikuje informacje, że to ona zabiera szkocika dzwonię do niej i wyjaśniam sprawę. Po rozmowie dostajemy informację, że pies ma być u tej pani wystawiany mnie to niepokoi. Posiadam kopię tego maila.
13-06-2007 Umawiamy się z Terierowiczem na odbiór psa w piątek 15-06. Jednocześnie informujemy, że umowa adopcyjna będzie o tyle kłopotliwa, że zgodnie z kodeksem cywilnym w ciągu 3 lat może znaleźć się właściciel pas i jeśli udowodni swoje prawo do psa będzie musiała go wydać. Na przepis ten zwraca nam uwagę zaprzyjaźniony prawnik. Rozmowy z Terierowiczem są długie. Chce wiedzieć wszystko, co pies ma jeść i co je, jaką powinien mieć obrożę, jakie posłanie i zabawki. Po prostu chce wiedzieć wszystko co tylko się da. Z rozmów wynika, że jest osobą świadomą tego, że pies nie jest młodziutki i że zapewne za jakiś niezbyt odległy czas trzeba będzie częściej pojawiać się u weterynarza.
W Krakowie mamy po za tym masę znajomych, którzy mogą co pewien czas sprawdzić co tam słychać u Szkocia. Wydaje się, że Szkocio znajdzie dom i miłość. Tak się jednak nie dzieje.
14-06-2007 Dowiaduję się, że niejaka Ola chce natychmiast odzyskać Szkocika, bo ma go wykastrować. Próbuję zadzwonić i porozmawiać trafiam na arogancję i furię. Pani po drugiej stronie trzaska słuchawką. Dzwonię do Beki, ale nie otrzymuję pomocy.
Godzina 13:27 dzwoni osoba z nr telefonu 608607... i przedstawia chęć adopcji psa; otrzymuje informację, że w piątek między 13 - 15 jesteśmy umówieni z Terierowiczem.
Coś mnie tknęło - zaczynam zbierać informacje o poprzednich losach psa. Dodzwaniam się do punktu przyjęć czyli schroniska w Wołominie. Przeprowadzam krótką rozmowę, która pozwala ustalić, że właśnie tam zaczęła się sprawa ze szkocikiem. To co usłyszałem niepokoi mnie, ale niestety nie nagrywam tej rozmowy. Ustalenia z tej rozmowy opisałem pod datą 02-06-2007.
Odbieram telefon z informacją, że jak nie oddamy psa to zostanie odebrany przez policję. Zapraszam rozmówcę z policją ponieważ nie widzę żadnych podstaw prawnych do wydania psa nieznanej osobie, zwłaszcza, że zgodnie z tym co powiedziało mi schronisko zabranie psa odbywa się bez jakiejkolwiek dokumentacji.
Chwilę później dzwonię ponownie do schroniska w Wołominie, tym razem rozmowa jest nagrywana. Po za informacjami, które uzyskałem poprzednio dowiaduję się, że kilkanaście minut po pierwszej rozmowie do schroniska przyszła kobieta, która wzięła psa 02.06 i zażądała dokumentu świadczącego o tym, że zabrała psa ze schroniska. Z tego co zrozumiałem z rozmowy nie jest to umowa adopcyjna tylko informacja, że ona zabrała jakiegoś tam psa ze schroniska w dniu 02-06.2007. Nie ustaliłem niestety jaka jest data wystawienia dokumentu. Podkreślam, że rozmowę ze schroniskiem mam nagraną.
Wieczorem rozpoczyna się akcja szkalująca moją żonę i oskarżająca ją o kradzież psa i próbę jego sprzedania. Dowiadujemy się o niej w środku nocy.
15-06-2007 Oszczercza akcja trwa w najlepsze na Allegro i innych serwisach. Dzwonimy do Krakowa i wstrzymujemy przekazanie psa.
Po publikacji wypowiedzi Terierowicza, Ola dzwoni do Niego z informacją, że pies przecież i tak będzie z nim mieszkał.
Godzina 12:07 dzwoni osoba z numeru telefonu 608607... i nie przedstawiając się informuje żonę, że dzwoni w imieniu Oli. Żona informuje, że kolejne rozmowy będą się toczyć w obecności prawnika.
Wstrzymujemy się z publikacją jakichkolwiek informacji dotyczących bezpośrednio sprawy. Piątek nie jest dniem dobrym na takie akcje, więc jedyne co udało nam się zrobić to zablokować posty na większości for dyskusyjnych i na Allegro. Jednocześnie większość for zabezpieczyło posty z oszczerstwami oraz numery IP i daty postów.
16-06-2007 godz. 5:20 rano, żona otrzymuje SMS'a od Oli następującej treści: "Mnie tez zalezy by szkocikjak najszybciej trafil do dobrego domu i jezeli bedzie Pani chciala zalatwic to polubownie to prosze o tel pod numer 608607..."
18-06-2007 Sprawa u mecenasa. My próbujemy skontaktować się z Panią Aleksandrą, w celu uzyskania informacji o jednostce Policji, która prowadzi rzekome postępowanie wobec nas w celu złożenia zeznań w sprawie. Nikt nie odbiera telefonu, wysyłam SMSa, również nie utrzymuję odpowiedzi.
19-06-2007 Po analizie sprawy przez prawnika podjęliśmy decyzję o skierowaniu sprawy do prokuratury o ustalenie sprawców.
To tyle wydarzeń.
Warto zauważyć, że żona nigdy osobiście nie poznała Oli. Z tego co wiem Ola jest studentką weterynarii. Nie bardzo rozumiem czemu nie obejrzała psa albo zrobiła to bardzo powierzchownie. Nie zostały także wykonane podstawowe procedury jak na przykład szczepienie na wściekliznę.
Ola i Beki nie podjęły próby odnalezienia właściciela. Zajęły się znalezieniem nowego domu i kastracji.
Proszę osoby posiadające orzeczenie lekarza weterynarii o wskazaniu kastracji psa o przesłanie skanu na nasz email. Jednocześnie proszę o informację, który komisariat policji prowadzi postępowanie przeciw mojej żonie. Jak pisałem chętnie złożę zeznania w tej sprawie.
Nie rozumiem jaki cel przyświeca Oli i Beki aby zabierać psy ze schroniska i umieszczać je na działce ogrodzonej, niezamieszkałej, porośniętej chaszczami, oddalonej od innych posesji, z budami i bez człowieka.
Co do rozmnażania przez nas zwierząt zapraszam do warszawskiego oddziału ZKwP i obejrzenie kart naszych suk. Proponuję również zapoznanie się z umowami sprzedaży naszych szczeniąt, które są wyjątkowo restrykcyjne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nitencja
MIŁOŚNIK W KILCIE
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 7:17, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
...i pomagaj ,,,,,,,,,,
Mam nadzieje ze wkrotce wszystko sie wyjasni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alf
POZYTYWNIE SZKOTO-ZAKRĘCONY
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrów, Kraków
|
Wysłany: Śro 10:41, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
I tak to jest jak ktoś chce bezinteresownie pomóc biednemu psiakowi, zawsze znajdzie się ktoś kto poczuje w tym interes i próbuje załatwić sprawę po swojemu, na swoja korzyść a cierpi na tym oczywiście pies. Trzymajcie sie Quatrupedium i nie pozwólcie zrobić krzywdy pieskowi i sobie. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|