Forum Miłośników Szkockiego Teriera

Gość

@Kaper-Dawi

Witam Kaper-Dawi!
Zdaje się, że masz racje. Podczas tej dyskusji wypowiedziało się kilka osób i z tych wypowiedzi można wiele wywnioskować jeśli chodzi o hodowce i ich ludzkie podejście do swoich maluchów oddawanych w ręce przyszłych kupców oraz do samych przyszłych właścicieli.

Ja sama zaczynam myśleć powoli o rozmnożeniu kiedyś mojej szkociczki, sąsiedzi w okolicy, znajomi wszyscy są nią zauroczeni i pytają czy będzimemy miec małe kiedyś... Stąd przyszedł ten pomysł, ale na to mamy jeszcze czas. Na razie czekamy na pierwszą cieczkę, która ma się pojawić wczesną wiosną. Może za rok? Półtora... Choć sama musiałabym się wcześniej przygotować psychicznie do tego, by nie tylko byc dobra mamą, dbać o maluch, poświęcać im czas i uwagę, ale być na tyle twarda, by je potem "puścić w świat" i nie płakać za nimi po nocach... To musi być bardzo trudny moment.

Pozdrawiam!

Terra Alite

Didka, czekasz na cieczke ,aby obdarzyć swoją suczke potomstwem na wiosnę?

Gość

@Terra Alite

Nie, nie w tym roku. Zdecydowanie za młoda jeszcze jest:) Sama jest jeszcze dzieckiem - ma dopiero 8 m-cy :) Ale myślę, że może za rok...albo półtora... Choć zobaczymy jak się nam ułoży wszystko. Ale kiedyś na pewno.
Sama planuję się rozmnożyć, ale łatwiej by mi było najpierw rozmnożyć naszą sunię, a potem siebie :) Bo z noworodkiem (ludzkim) i noworodkami (psimi) na raz może być ciężko ;) Więc myślę, że kolejność w rozmnażaniu musi być raczej taka: najpierw nasza Szkotka, potem ja:)

A ciekawi mnie dlaczego tak podchwyciłaś temat? Chciałabyś zaproponować przystojnego szkota - ojca rodziny do rozpłodu? :) :DDD Zapowiada się ciekawie... Zdradź więcej szczegółów, proszę.

Terra Alite

Nie, nic nie chciałam zaproponować, tylko niejasno zrozumiałam Twoją powyższą wiadomość i nieco się wystraszyłam.
Dobrze ,że rozwiałaś moje wątpliwości bo zaczynałam się martwić,że nasze forum zaczyna kroczyć złą drogą , albo gdzieś popełniliśmy błąd namawiając do rozrodu w tak młodym wieku. Zresztą to oczywiście jest Twoja sprawa kiedy zdecydujesz się na szczeniaki, ale z Twojej korespondencji forumowej odbieram Cię jako rozsądną osobę i raczej nie wierzyłam w oczekiwanie na pierwszą cieczkę w zamiarze krycia...Ufffffffffffffff, odetchnęłam! Wszystko w odpowiedniej kolejności, jeszcze macie wystawy przed sobą...

Gość

Terra Alite,
spokojnie, spokojnie...

Absolutnie i pod żadnym pozorem nie zamierzam robić żadnych głupot.
Dobrze, że czuwasz nad postami, które wydają się niepokojące. Być może niejasno się wyraziłam.

Ja po prostu od początku chciałam mieć Szkocika głównie za jego charakter. Nie zależało mi na wystawianiu go, czy rozmnażaniu. Tak było zanim go miałam... Jednak z czasem wszystko się zmienia. Im dłużej z nią przebywamy, im bardziej się zakochujemy w niej, tym bardziej jestem skłonna zmienić moje poprzednie zamierzenia. I tak, choć będę musiała posiąść dużo wiedzy nt. wystawiania, popracować nad zachowaniem i odpowiednim ułożeniem psa, to pewnie będziemy ją chcieli wystawić i z czasem ja pokryć. Ale nie będzie to na pewno w wieku niestosownym dla niej. Przy pierwszej cieczce to chyba szaleństwo!...
Tak jak mówię, nie jestem specjalnie obyta z wiedzą nt. hodowli i wystaw, ale jeśli się zdecydujemy, wszystko odbędzie się "zgodnie ze sztuką".

Zresztą, traktując Cię jako fachowca wysokiej klasy, przed ważnymi decyzjami dotyczącymi Idy z pewnością pozwolę sobie skontaktować się z Tobą i poprosić o profesjonalną poradę. O to możesz być spokojna :)

Jestem daleka od jakichś skrzywionych praktyk, przez które cierpią zwierzęta.

Pozdrawiam i jeszcze raz wyrażam podziw za taką czujność z Twojej strony :)

A, i specjalnie dla Ciebie, Terra Alita, nasza nowa abstrakcja :)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam też do naszej galerii, którą wreszcie, po długim czasie oczekiwania, założyłam dziś Idce:
http://www.scottiedog.fora.pl/galeria-twojego-psa-scottie-gallery,34/idete-dla-przyjaciol-ida,732.html

Gość

Gość

Dzięki Kasiu :)

Sprawy z hodowlą o której marzę odsuną się pewnie w bliżej nieokreśloną przyszłość, bo obecnie sporo rzeczy przede mną do zrealizowania w życiu.
Ale mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie ten piękny dzień.

Dodać chciała, że udało mi się w przeciągu prawie już roku od kiedy Ida jest u nas znaleźć "szkocią rodzinę zastępczą" dla Idy i dla nas - osoby z innej hodowli, które po moim "apelu" bardzo miło zareagowały na kłopoty i bolączki, z którymi przyszło mi się zmagać. Służyły i służą mi zawsze radą, pomocą, jesteśmy w kontakcie i wiem, że mogę na nich liczyć, co bardzo sobie cenię.
Szkoda, że nasz hodowca tak ładnie się nie zachował...
Grunt jednak, że są jeszcze LUDZIE Z SERCEM na tym świecie i niezależnie czy od nich jest piesek, czy nie od nich, to wychodzą z pomocną dłonią - to bardzo miłe i dodaje wiary w ten świat i w ludzi...
Taki jak sądzę powinien być prawdziwy hodowca.

ada

hihi,i haha ,Kobieto gdzie twój rozum ? Proszę napisz ,na pewno MY tam nie zawitamy !MIESZKAMY blisko Wrocławia !

Terra Alite

Choć śledze Twój wątek , to dawno mnie tutaj nie bylo, teraz jestem i chyba się pogubiłam po drodze... Czy "rodzina zastępcza" oznacza ,że ulokowałaś szczeniaka u innych ludzi?

Gość