Forum Miłośników Szkockiego Teriera

Gość

Czy Wasze szkoty też wykazują podwyższoną "rozmowność" przy obserwowaniu otoczenia? U mojej Bestii polega to na tym, że siedzi i w skupieniu obserwuje np. otoczenie za oknem. Jeśli usłyszy lub zobaczy coś jej zdaniem podejrzanego, wydaje z siebie prześmieszne dźwięki. Nie jest to szczekanie ani warczenie, ale taki długi, hmm... wyraźnie zmienny fonetycznie dźwięk - coś w rodzaju "muaaamuuaamuaaa" . Nadal jednak widać u zwierzaka uwagę skupioną na otoczeniu. A ja zrywam boki ze śmiechu.

Potem jest wyraźnie zadowolona z całokształtu - przychodzi do mnie, merda ogonkiem i domaga się głaskania.

elzbieta

ja to nazywam gruchaniem ....:) :) Emilka namiętnie grucha...

Gość

Maja ciągle warczy i gada...

Gość

Moja szkocia robi jeszcze popisowe numery, a już obowiązkowo w obecności gości - gada i powarkuje na ciasteczko lub taką małą zieloną kostkę czyszczącą zęby. Po czym sama sobie rzeczony przysmak rzuca i poluje na niego, gada, warczy, łapie w pyszczek, robi taki śmieszny podwójny "bryk" o 180 stopni ponownie wyrzucając smakołyk. W końcu, po iluś tam razach kładzie się, trzymając przysmak przednimi łapkami i z zadowoleniem przystępuje do konsumpcji.

Ja to muszę koniecznie sfilmować kiedyś :D Z dźwiękiem najlepiej...

elzbieta

zajrzyj do mojej galerii i zobacz co Emila z rzodkiewką wyprawia :)

Gość

Widziałam :D Właśnie te szaleństwa miałam na myśli :D Jedna mała rzodkiewka i tyle szkociej radości.. ;-)

Gość

Nemo uwielbia obserwować świat, oraz mruczeć, mlaskać, wzdychać i w ogóle wyrażać swoje zadowolenie/zmęczenie/oburzenie, czy w końcu informować otoczenie, że w tej właśnie chwili obraził się na cały świat. Wydawanie różnych dziwnych odgłosów, to, jak wydaje mi się, kolejna charakterystyczna cecha szkotów Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Gość

No tak... i chyba również głośne wyrażanie swojego oburzenia faktem pojawienia się w znanym z codziennych spacerów otoczeniu tzw. elementu obcego (czyli wcześniej tamże nie występującego). Pewnego zimowego poranka (w sumie to jeszcze świtu, bo było ledwo co szaro) szłam z Bestią na spacer - to znaczy ja szłam, a Bestia skakała w śniegu jak zając. W pewnym momencie zatrzymuje się w pozie wystawowej i zaczyna warczeć i ujadać.

Okazało się, że poprzedniego wieczoru bawiące się dzieci ulepiły takiego dużego bałwana i tenże bałwan był przyczyną oburzenia - jak oni śmieli bez wiedzy psa takie coś zrobić? :D Co to w ogóle ma być? :D

elzbieta

Gość

A tak, bałwany w zimie, to była bardzo ciekawa sprawa...

Niektórzy mięli chyba okazję widzieć, że Maja się uśmiecha...
Czyli szczerzy wszystkie swoje zęby, ale w geście bardzo przyjaznym...
Troche ją tego nauczyliśmy, bo od kiedy zrobiła tak pierwszy raz staraliśmy się to w niej utrwalić...

Fritz

Te szkocie uśmiechy są rewelacyjne , moja Bzibzia już od rana się do mnie szczerzy na powitanie ;) strasznie mnie to rozśmiesza i rozczula:)

elzbieta

obserwowanie ...

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Szkocik na posterunku :D I to skupienie :D Ten mój sierściuch uwielbia siedzieć i obserwować szczura (a raczej szczurę, bo to też dziewczyna) - drugiego członka domowego zwierzyńca.

Gość

A Maja wczoraj była długo sama i się chyba nudziła, było jej przykro, to sobie przyniosła do salonu na dywan mojego buta i rozwiązała mu sznurówki... Nic nie uszkodziła... Angel

Musiało jej być bardzo źle, bo nigdy nie robi takich rzeczy...